Zakochany od pierwszego wejrzenia
Pomysł aby pojechać w to miejsce wpadł bardzo przypadkowo, gdzieś tam w odmętach internetu zobaczyłem zdjęcie ścieżki w skalnym mieście. Tak naprawdę to miejsce było pretekstem do zwiedzenia Gór Sowich już po Polskiej stronie granicy, o czym możesz przeczytać tutaj. Będąc na miejscu wybrałem mniej znane Teplickie miasto chcąc uniknąć tłumów jak w sąsiednim Adrspahu. O cenach możesz poczytać tu.

Widok z Zamku Strmen
Szlak
Rozpoczyna się niewinnie lekko i płynnie sprowadzając nas w tajemnice piaskowych skał. Pierwszym ciekawym punktem jest wejście po 300 schodkach na tz. zamek. Czyli po prostu punkt widokowy na całe miasto. Finałowym punktem są drobiny po których turyści wchodzą na malutki taras skalny. A na szczycie sosna jak na naszej Sokolicy. O zamku dowiesz się więcej z vloga:

300 schodków na szczyt
Nasza ścieżka meandruje raz w górę raz w dół. Za każdym zakrętem kolejna forma skalna i tak przez większość drogi.

Mroczna ścieżka w labyryncie

Skalna Brama
Ale to na co właśnie najbardziej liczyłem było prawie na końcówce trasy. A mianowicie skalny labirynt, niebosiężne mokre, wilgotne i tajemniczy. Ah to właśnie to było to na co liczyłem. Odrobina magii zaklęta w piaskowcowych kolumnach.

wielkie piaskowcowe kolumny
Pierwsza gruba ciekawych formacji to „Świątynia” jest też tam wąska jaskinia. Potem robimy pętelkę i znów inny świat- Labirynt św. Anny. Jeszcze wilgotniejszy, skały całe porośnięte różnymi mchami i paprociami. Od razu zdobiło się zimniej. Piaskowiec trzyma wodę, mgiełka unosi się wokoło. I nikogo nie ma. Wszyscy gdzieś z tyłu, z przodu a ja sam. O to mi właśnie chodziło.

Fragment drewnianej kładki

panorama na Telickie Skaly
Warto wiedzieć
Foldery zapowiadają, że niby trasa jest po płaskim. No nie zgodzę się. Trzeba się zaopatrzyć w dobre obuwie na szlaku pełno błota, piachu i kamienie. Trasa jest bardzo różnorodna. Raz jest.l bardzo zimno aż skóra drętwieje (skalne labirynty) kawałek później piach i upał. Bluza się przydaje. Bardzo ważne nie jedźcie w knajpie przy kasach- ohyda coś strasznego te jedzenie.Do skalne miasta zarówno jednego jak i drugiego bez problemu można dojechać autobusem.

Mały strumyczek